wiosna kojarzy mi się z bratkami, trudną do określenia temperaturą, niespodziewanym deszczem, kwiatami sprzedawanymi na skrzyżowaniach, baziami, z nowymi butami i płaszczem, z radością chowania zimowych kurtek, czapek i szalików i nowymi kolorami garderoby. i z porządkami - zawsze po zimie pozbywam się rzeczy, których nie nosiłam przynajmniej rok, a posiadam takowe. kupione zazwyczaj z zamiarem noszenia, w przypływie nagłego pragnienia, a następnie głęboko zakopane na dnie szafy. czuję się lepiej po pozbyciu się moich małych koszmarków. i jak co roku pewne trendy da się przewidzieć - znowu pojawia się styl marynarski, wzbogacony o nasycone pomarańcze, znowu mamy jeansowe kurtki, wybielane rurki i koralowe dodatki, znowu mamy lniane spodnie i cienkie sweterki we wszystkich kolorach tęczy. i na całe szczęście znowu mamy pastele. kocham je miłością niezmienną i niezachwianą. czasem łączę pastelowe odcienie ze sobą, ale często zestawiam je z mocnymi kolorami,np. pudrowe róże z czernią, miętowy z kobaltem. jako, że w pudrowe róże jestem dobrze zaopatrzone, czego dowodem jest jeden z wcześniejszych postów http://mycheapchic.blogspot.com/2011/08/musnieta-rozem.html, tak tej wiosny dodałam pastelową zieleń i żółć.
pastele można nosić jako total look, ale dobrze też wyglądają jako pojedynczy element stroju, ze zdecydowanymi akcentami. są świeże i dobrze prezentują się w wiosennej garderobie, bez względu na gabaryty.
spodnie - stradivarius (29, 90 zł)
bluzka - sh f&f (8 zł)
koszula - atmosphere sh (22 zł)
spodnie - h&m (79,90 zł)
jeśli macie możliwość warto zaopatrzyć się samodzielnie wykonaną sukienkę maxi, która jest hitem tego sezonu. wystarczy kawałek materiału i szeroka gumka. koszt takiej spódnicy to ok. 20 zł, co jest dużą różnicą w stosunku do tego, co oferują sieciówki, gdzie ceny spódnic maxi to ok. 120 zł.
bluzka - sh atmosphere ( 8 zł)
spódnica - produkcja własna, ok. 20 zł
buty - claries (10 zł)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz